martedì 27 settembre 2011

Pasta galletti e gorgonzola / Makaron z kurkami i gorgonzolą

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

L'altro giorno al supermercato abbiamo visto questi bellissimi galletti e li abbiamo comprati, poi è sorto il dubbio... come cucinarli?
Stavamo al mare, faceva caldo, avevamo pochi ingredienti e poco tempo, quindi abbiamo inventato questa pasta, rapida, semplicissima e buonissima. L'accostamento galletti/gorgonzola non mi convinceva molto ma devo dire che stanno benissimo insieme! Infatti ce la siamo rifatta per ben due volte ed era difficile smettere di mangiarla : )


Gli ingredienti per due persone sono:
  • 1 scalogno
  • due cucchiaini di burro
  • 1 spicchio d'aglio
  • 200g galletti puliti e tagliati a pezzettoni
  • 100g gorgonzola
  • 200gr spaghetti
  • sale, pepe
  • prezzemolo
Mettiamo su l'acqua per la pasta. Tritiamo finemente lo scalogno e lo passiamo in padella con il burro. Quand'è dorato aggiungiamo i galletti e lo spicchio d'aglio.
Lasciamoli cuocere per 10-15 min finché non si ammorbidiscono per bene. Buttiamo la pasta.
Quando sono pronti togliamo i galletti dal fuoco e aggiungiamo il gorgonzola tagliato a pezzetti, il sale e il pepe. Per creare un vero sughetto conviene aggiungere un pò d'acqua di cottura della pasta (noi ne abbiamo aggiunta mezza tazza).
A questo punto aggiungiamo la pasta (quando è cotta :) ) e il prezzemolo tritato. Servire ben caldo e buon appetito!




Makaron z kurkami i gorgonzolą 
Wiem, że za niedługo zatęsknię za lekkimi, letnimi posiłkami przygotowanymi ze świeżych warzyw, posiłkami które nie wymagają długiego przesiadywania w kuchni i włączania piekarnika. Zanim jednak ten moment nastąpi, cieszę się jak dziecko na samą myśl o daniach typowo jesiennych, dobrze rozgrzewających i dość ciężkich (co wcale nie oznacza, że wymagają one długiego przesiadywania w kuchni).

Składniki dla 2 osób:
  • 200g kurek (umytych i oczyszczonych)
  • 100g sera gorgonzola
  • 1 szalotka
  • 1 ząbek czosnku
  • 200gr makarony (np spaghetti)
  • sól i świeżo zmielony pieprz
  • dwie łyżki masła
  • garść świeżej pietruszki
Nastawiamy wodę na makaron. W międzyczasie na rozgrzanym maśle podsmażamy poszatkowaną szalotkę. Kiedy ładnie się zeszkli, dodajemy kurki w całości oraz przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku. Kurki podsmażamy przez około 15 minut, aż do momentu kiedy będą miękkie a w tym czasie gotujemy makaron. Kiedy grzyby są już miękkie ściągamy patelnię z ognia i dodajemy ser gorgonzola. Jeśli sos wydaje się Wam zbyt gęsty można dodać do niego trochę wody z gotowania makaronu (my dodaliśmy około pół szklanki). Tym sposobem ser dobrze się rozpuści i połączy z resztą składników. Na końcu całość dobrze pieprzymy, dodajemy trochę soli (z solą trzeba uważać, bo ser jest dość słony) i poszatkowaną pietruszkę.Tak przygotowany sos mieszamy wraz z makaronem. Smacznego!


mercoledì 21 settembre 2011

Crumble con le prugne / Crumble ze śliwkami

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu


L'altra volta vi abbiamo raccontato del nostro viaggio in Francia ma abbiamo omesso un piccolo particolare... in Francia abbiamo mangiato senza sosta : )
Una delle ricette che abbiamo imparato dal nostro amico francese da cui eravamo ospiti è quella che vi presentiamo oggi: il crumble. Questa ricetta si tramanda da generazioni nella sua famiglia e anche se non è una ricetta tipica francese vi assicuro che difficilmente ne troverete una migliore : ).  


Il crumble ha il vantaggio di essere rapidissimo da fare e molto versatile, infatti potete usare qualunque frutta che vi capiti per le mani per fare il ripieno. Noi questa volta abbiamo usato le prugne perché è stagione ma è perfetto anche con le mele o qualunque altra cosa che vi venga in mente... anzi fateci sapere quali sono le vostre versioni del crumble così le proviamo!
Per preparare il crumble per 6 persone dovete prendere per il ripieno:
  • 1kg prugne
  • un cucchiaio di burro
  • 4 cucchiai di zucchero
  • mezzo limone
e per la pasta sopra:
  • 200gr farina
  • 120gr zucchero fino
  • 120gr burro
 Pulite e tagliate le prugne a cubetti. Poi mettetele in padella con il burro, lo zucchero e il limone. Quanto hanno rilasciato un pò d'acqua e si sono leggermente ammorbidite spegnete il fuoco.
Scaldate il forno a 180 gradi. In una ciotola mettete la farina, lo zucchero e il burro a pezzetti. Mischiate tutto con le mani fino a ottenere un impasto granuloso (non deve essere compatto!).
Mettere in una teglia le prugne, spargete sopra l'impasto e infornate per una mezz'ora. Servitelo con un cucchiaio di yoghurt bianco e buon appetito!


Crumble ze śliwkami
Słońce ciągle przyjemnie nas ogrzewa, niebo jest bardziej błękitne niż zawsze a w szafie ciągle królują letnie ubrania. Tak więc po czym poznać, że małymi kroczkami zbliża się jesień?  Oznaki kończącego się lata pomału wkradają się do naszej codzienności: słońce wcześniej zachodzi, letnie owoce i warzywa zniknęły z targowisk a my coraz częściej używamy piekarnika :) Dla mnie jednak tą najbardziej oczywistą oznaką jest wakacyjna nostalgia, czyli niekończące przeglądanie zdjęć, aby choć na chwile móc myślami powrócić do magicznych miejsc, w których byliśmy jeszcze parę tygodni temu. Na szczęście nie jesteśmy bezbronni w obliczy tęsknoty za latem - pozostaje nam przecież gotowanie i możliwość odtworzenia wakacyjnych smaków!

W tym roku najsliniejszcze kulinarne wspomnienia związane są z naszym pobytem we Francji, który opisaliśmy w poście Kulinarna podróż marzeń. Nasz gospodarz przygotował nam przepyszny crumble z mieszkanką owoców leśnych. My postanowiliśmy odtworzyć go w wersji ze śliwkami i w przeciągu ostatniego tygodnia gościł on już dwa razy na naszym stole. Nie można się od niego oderwać, a najlepiej smakuje jeszcze ciepły z dodatkiem gęstego jogurtu greckiego.

Składnik:
  • 1kg śliwek (lub innych ulubionych owoców, n. jabłek)
  • 4 łyżki cukru
  • łyżka masła
  • sok z połowy cytry
Składniki na crumble:
  • 200gr mąki pszennej
  • 120gr drobnego cukru
  • 120gr miękkiego masła
Śliwki kroimy w kostkę, dodajmy do nich sok z cytryny oraz cukier i podsmażamy przez parę minut na rozgrzanym maśle. Do miseczki wsypujemy mąkę i cukier, dodajmy miękkie masło i całość mieszkamy ręką. Taka mieszanka na crumble powinna być sypka tak więc trzeba najpierw połączyć ze sobą wszystkie składniki a następnie je rozdrobnić palcami. Śliwki przekładamy do żaroodpornego naczynia i pokrywamy je mieszanką na crumble. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200st przez około 30 minut (do czasu aż crumble ładnie się zarumieni). 


mercoledì 14 settembre 2011

Pasta addicted

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Cosa succede quando si mettono insieme il pomodoro, il basilico, la mozzarella e ci si fa una pasta? Si ottiene un classico della cucina italiana semplice ma buonissimo. Quante volte però avete provato a farla e mancava quel non so che in più? Per questo vi proponiamo una variazione interessante: preparare il sugo qualche tempo prima e lasciarlo in frigo in modo che i vari ingredienti si amalgamino bene insieme. In questo modo avrete sempre "quel che" che mancava : )


Ingredienti per 2 persone:
  • 500g pomodori
  • uno spicchio di aglio
  • un mazzetto di basilico
  • 50ml olio di oliva
  • sale
  • 250gr di penne
  • 150-200gr di mozzarella
La ricetta è veramente semplicissima. Tagliate a pezzetti i pomodori e metteteli in un contenitore con olio,basilico, sale e uno spicchio d'aglio spremuto. Mettete in frigo chiuso per un'oretta almeno (più tempo sta e meglio è!). Cuocete la pasta nell'acqua salata, scolatela e mischiatela al sugo. Aggiungete la mozzarella all'ultimo poco a poco e... Buon appetito!


Makaron z mozzarellą z sosem ze świeżych pomidorów
Makaron mogę jeść codziennie, a nawet dwa razy dziennie. Po dwóch latach mieszkania we Włoszech mówię otwarcie - jestem makaroniarą ;) Dzięki przepisowi, który Wam dzisiaj prezentujemy mogę teraz nosić sobie makaron na obiad do pracy, gdyż smakuje on rewelacyjnie na zimno. Sos przygotowuję przed pójściem spać a rano gotuję makaron, zamykam szczelnie plastikowy pojemnik i z uśmiechem na twarzy rozpoczynam nowy dzień!

Składniki dla 2 osób:

  • 500g świeżych pomidorów (my użyliśmy pomidorów koktajlowych) 
  • ząbek czosnku
  • pęczek bazylii
  • 50ml oliwy z oliwek
  • sól morska
  • 250gr makaronu penne
  • ser mozzarella (około 150-200gr)
Za przygotowanie sosu najlepiej jest zabrać się co najmniej godzinę przed planowanym posiłkiem (my przygotowujemy ten sos wieczorem i zostawiamy go na całą noc w lodówce). Dzięki temu wszystkie składniki dobrze się przegryzą, sos nabierze soczystego koloru i nieziemskiego aromatu. Do słoika wkładamy przekrojone na pół pomidorki koktajlowe (w przypadku dużych pomidorów najlepiej jest je wcześniej sparzyć, zdjąć z nich skórkę i pokroić w kostkę), dodajemy wyciśnięty czosnek, sól, bazylię i całość zalewamy oliwą. Słoik wkładamy do lodówki na co najmniej parę godzin. Makaron gotujemy al dente dodajemy do niego zawartość słoika i pokrojoną mozzarellę. Smacznego

Źródło: Illucucina

giovedì 8 settembre 2011

Francia Culinaria / Kulinarna podróż marzeń

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Queste ricette che vi presento oggi sono allegate a un racconto del nostro viaggio in Vendée di quest'estate fatto in collaborazione con WhatYouLove. Queste due ricette di foie gras le abbiamo provate quest'estate e abbiamo subito rubato la ricetta perché ci hanno fatto impazzire. Sono di facile realizzazione e se trovate del foie gras vi consiglio di provarle subito. Nella prima usiamo il confit di cipolle che è una specie di marmellata di cipolle, quindi agrodolce. In tutte e due le ricette c'è questo accostamento foie e frutta che devo dire mi ha veramente convinto... insomma leggete e diteci che ve ne pare!



Foie gras con le mele
  • 4 mele 
  • 200 gr di foie gras mezzo crudo
  • 150gr di frutti di bosco
  • un cucchiaino di aceto
Sbucciare le mele e svuotare il centro. Tagliarle a fettine e metterle avvolte nella carta argentata al forno a 180 gradi. Mettere la scatola di foie gras in un pentolino con dell'acqua calda per staccarlo e tagliarlo a fette con un coltello caldo. Se usate il foie crudo passatelo in padella con un po' di spezie. Quando le mele sono ammorbidite ma non ancora cotte, mettete in una teglia uno strato di mele e uno strato di foie alternati e poi rimettere in forno per 5 min. Nel frattempo preparate una salsetta con il grasso del foie rimasto in padella (se l'avevate cotto :) ) e dell'aceto. In un pentolino invece mettete dei frutti di bosco, scaldateli e frullateli per creare un altra salsetta. Servire con della salsa sopra e i frutti di bosco di lato.

Foie gras con i fich
  • 200 gr di fichi freschi
  • 200 gr di foie gras entier cotto
  • 50 gr di burro
  • un cucchiaino di aceto
  • confit di cipolle
Per prima cosa bisogna tagliare a rondelle i fichi e passarli in padella con il burro. Poi togliamo i fichi e aggiungiamo l'aceto per fare la salsa. Lasciare evaporare l'aceto e mettere da parte. Mettete un coltello nell'acqua bollente e tagliateci il foie gras a pezzetti. Servire in un piatto mettendo il foie gras, i fichi, la salsetta con l'aceto e il confit di cipolle.



Kulinarna podróż marzeń (wiecej zdjec na blogu WhatYouLove)
Czym tak naprawdę jest sielanka? Nigdy nie zastanawiałam się nad definicją tego słowa (lub raczej stanu), ale jak tylko znaleźliśmy się w przepięknym wiejskim domu na południowym zachodzie Francji, od razu poznaliśmy jego sens! W planach było spędzenie parę dni w gronie przyjaciół, wspólne pogaduchy przy lampce wina i poznawanie uroków wiejskiego życia. Jednakże nasz pobyt we Francji okazał się nie tylko doskonałą okazją na spędzenie czasu z bliskimi nam osobami, ale przerodził się w prawdziwą kulinarną podróż marzeń. Nasz gospodarz okazał się niezwykłym kuchmistrzem i dzięki niemu codziennie mogliśmy się rozkoszować przepysznymi daniami kuchni francuskiej - ale o tym już za chwilę. Najpierw parę słów o francuskiej wsi :)


Jest ona zupełnie inna niż ta polska (czy nawet włoska). Wszystkie domy są niezwykle zadbane, a "centrum" wsi jest zorganizowane lepiej niż niejedno miasto (jest tutaj małe centrum handlowe, basen, szkoła, plac zabaw, no i oczywiście obowiązkową przynajmniej jedna boulangeries, czyli piekarnia w której można kupić przepyszne francuskie wypieki). Pomimo tych cywilizacyjnych udogodnień ma się wrażenie, że czas zatrzymał się tu w miejscu, ludzie są bardziej pogodni a panująca wokół cisza, aż dudni w uszach! Jeśli mamy dość przebywania na łonie natury, w przeciągu godziny można znaleźć się w centrum Nantes, tętniącego życiem, studenckiego miasta, lub wybrać się na spacer na jedną z pobliskich plaż. A kiedy na dobre zatęskni nam się do gwaru wielkich miast, wystarczy bilet na pociąg TGV i w 2 godziny można dojechać do Paryż!


Mieliśmy przyjemność zatrzymać się w niezwykle klimatycznym, kamiennym domu, którego cechą charakterystyczną była ogromna ilość okien, a każdemu z nich towarzyszyła para drewnianych okiennic. Myślę, że połączenie drewna z kamieniem jest jednym z najlepszych połączeń materiałów o zupełnie różnej fakturze.


Oczywiście w centrum domu znajdowała się ogromna kuchnia z przepięknym, drewnianym stołem, wokół którego tętni rodzinne życie! Toteż w kuchni spędziliśmy większość naszego czasu, podglądając naszego francuskiego przyjaciela, odnotowując wszystkie jego kulinarne sekrety (albo przynajmniej te, które nam postanowił zdradzić :) Lista delicji, którymi mieliśmy zaszczyt się delektować jest bardzo długa, nie ominęło nas praktycznie nic, co warto jest spróbować spośród dań kuchni francuskiej. Zajadaliśmy się świeżutkimi owocami morza, ślimakami, rybimi zupami, niezwykle soczystą wołowiną, kaczką a wszystko to podane z podsmażanymi na maśle ziemniaczkami i świeżutką bagietką. Jeśli chodzi o masło, to w przeciągu 5 dni zjedliśmy w czwórkę co najmniej kilo - myślę, że to mówi same za siebie. Potrawy przygotowane na takiej ilości masła, siłą rzeczy muszą być dobre :)

Największym kulinarnym rarytasem było dla nas przyrządzone na dwa sposoby foise fras, czyli tak zwany pasztet strasburski, przygotowany z silnie otłuszczonych wątróbek gęsi lub kaczek (my użyliśmy foise gras z kaczki). Jest to prawdziwe niebo w gębie i nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam, coś tak pysznego. A oto sekretne przepisy:


Foie gras z jabłkiem i owocami leśnymi (pierwsze górne zdjęcie)
  • 4 jabłka
  • 200 gr kaczego foie gras 
  • 150 gr owoców leśnych (mogą być mrożone) 
  • łyżeczka octu winnego 
Rozpoczynamy od obrania jabłek i wycięcia za pomocą ostrego nożyka ich środka. Jabłka kroimy na 2-3 centymetrowe plastry, owijamy je w folię aluminiową i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 20 minut (jabłka nie mogę być zbyt miękkie, dlatego warto od czasu otworzyć folię i sprawdzić, czy jabłka nie zaczynają się rozpadać). Puszkę, w której znajduje się foise gras umieszczamy na minutę w garnku z gorącą wodę. Dzięki temu po otworzeniu puszki nie będziemy mieć problemu z wyciągnięciem w jednym, nienaruszonym kawałku naszego fois fras. Foise gras kroimy na grube plastry i podsmażamy je na patelni, z każdej strony po 2 minuty. Tak przygotowane składniki łączymy w całości: na talerzu układamy plasterek jabłka, a następnie plasterek fois gras. Tworzymy niedużą wierzę, którą przed podaniem wkładamy na 5 minut do piekarnika. W międzyczasie przygotowujemy. Do tłuszczu, który pozostał po smażeniu fois gras dodajmy łyżeczkę octu i całość podsmażamy przez parę minut. Owoce leśne podgrzewamy, a następnie  miksujemy. Jabłkowe frois gras polewamy sosem, a obok nakładamy zmiksowane owoce leśne. 


Foie gras z figami (drugie zdjęcie od góry)

  • 200 gr świeżych fig
  • 200 gr foise gras
  • 50 gr masła
  • łyczka masła
  • marmolada z karmelizowanej cebuli (opcjonalnie)
Figi kroimy na grube plastry i podsmażamy na maśle. Po paru minutach figi odkładamy do miseczki, a na patelnię, na której były podsmażane dodajemy łyżeczkę octu. Tak przygotowany sos redukujemy na wysokim ogniu przez niecałą minutę. Foise gras przygotowujemy według instrukcji z poprzedniego przepisu (podgrzewamy w ciepłej wodzie, kroimy na plastry). Plastry foise gras układamy na talerzu, polewamy sosem a obok nakładamy figi i marmoladę z karmelizowanej cebuli. Et voila!

giovedì 1 settembre 2011

Girello in crosta con cipolline in agrodolce / Polędwica w skorupce i słodko-kwaśne cebulki

Polska wersja językowa znajduje się na końcu przepisu

Questa è una tipica ricetta di arrosto polacca. Non siamo riusciti a trovare il pezzo di carne con cui si fa in Polonia perché probabilmente qui la carne si taglia in un altro modo e quel pezzo nemmeno esiste : ) Comunque l'abbiamo sostituito con il girello (o magatello) di vitello che fa molto bene il suo lavoro! La ricetta è interessante perché permette la conservazione dei sapori durante la cottura grazie a questa crosta di pane e cipolle che lo protegge. Noi l'abbiamo preparato con delle cipolline in agrodolce che secondo me ci stanno a pennello. Certo cucinare questo arrosto con i 30 gradi che fanno fuori non è il massimo ma il gioco vale la candela : )


Per fare questa ricetta vi servono:
  • mezzo kg di girello di vitello
  • due cucchiai di senape (tipo Dijon)
  • una cipolla bianca
  • mollica di due paninetti
  • olio, sale e pepe
  • 3 cucchiai di burro
Prima di tutto iniziate a tagliare la cipolla a pezzettini molto piccoli. Poi scaldate una padella con del burro e passate il magatello in padella per un 5-10 minuti a fuoco alto. Non dovete cuocerlo ma solo creare quella crosticina esterna che lo protegge durante la cottura. Tirate fuori la carne, salatela e pepatela a dovere. Accendete il forno a 180 gradi.
Nella padella dove avete scottato la carne, aggiungete un po' di burro con le cipolle e fatele cuocere. Mettete il magatello in una teglia oliata e spalmate la parte superiore di senape.
Quando le cipolle sono cotte togliete dal fuoco e aggiungete la mollica del panino spezzettata aggiungendo un po' di sale e di pepe. Usate questa mistura per ricoprire la parte superiore del magatello dove avete messo la senape.
Infornate e fate cuocere per una mezz'ora. Quando la cipolla con la mollica hanno creato la crosta tirate fuori dal forno e lasciate raffreddare prima di tagliare l'arrosto.
Nel frattempo prepariamo le cipolline in agrodolce per le quali vi serviranno:
  • 300 gr cipolline
  • 3-4 cucchiai di aceto
  • 4-5 cucchiaini di zucchero
  • olio, sale 
Togliete la pelle esterna delle cipolline e mettete in padella con un po' d'olio e di sale. Spolverate con un paio di cucchiaini di zucchero. Quando si sono leggermente caramellate aggiungete l'aceto e coprite. Quando l'aceto si è assorbito dovete assaggiare il sughetto e continuare a aggiungere zucchero e poi aceto fino a raggiungere il sapore giusto (dolce ma acido). A questo punto se le cipolline non sono ancora cotte aggiungete un po' d'acqua e copritele fino a cottura a fuoco basso. Per avere una cottura ottimale tutte le cipolline dovrebbero essere della stessa grandezza.


Polędwica w skorupce i słodko-kwaśne cebulki
Pomału wszystko zaczyna wracać do normalności: co rano z sąsiadującego z nami baru dochodzi do nas zapach rogalików i świeżo parzonej kawy, targowiska zaczynają tętnić życiem, a na ulicach znowu panuje harmider. Prawie 3 milionowa stolica Italii została na dwa tygodnie opuszczona przez większą część swoich mieszkańców, którzy co roku szukają sposobu, aby uciec przed sierpniowy, rzymskim, lejącym się z nieba żarem. Teraz nastał czas powrotów, który dla nas oznacza nie tyle koniec wakacji, co początek nowego sezonu kulinarnego :) Wreszcie możemy załączyć piekarnik i mimo, iż dzisiaj ciągle temperatura w naszym mieszkaniu nie spada poniżej 28 stopni postanowiliśmy przyrządzić sobie prawdziwy "ciepły posiłek".

Uwielbiam połączenie polędwicy z ostrym smakiem musztardy Dijon i cebuli. Danie to jest zawsze ogromnym sukcesem, mięso dzięki cebulowej skorupce jest chrupiące na zewnątrz i soczyste w środku. Dodatkowo przyrządziliśmy na patelni małe cebulki w sosie słodko-kwaśnym, które idealnie komponują się z tak upieczoną polędwicą. 

Składniki na polędwicę w skorupce:
  • polędwica wieprzowa - około pół kilograma
  • dwie łyżki musztardy - typu Dijon
  • jedna średniej wielkości biała cebula
  • miąższ z dwóch bułek kajzerek
  • sól
  • świeżo zmielony czarny pieprz
  • łyżka oliwy z oliwek 
  • 3 łyżki masła
Polędwicę obsmażamy po 1-2 minuty z każdej strony na łyżce oliwy z dodatkiem łyżki masła. Kiedy mięso lekko obrumienione ze wszystkich stron, należy zdjąć je z patelni i doprawić świeżo zmielonym pieprzem i solą. Tak przygotowaną polędwicę odstawiamy i zabieramy się za przygotowanie cebulowej skorupki.

Cebulę kroimy w dobrą kostkę. Do patelni, na której obsmażaliśmy mięso dodajemy dwie czubate łyżki masła i dodajemy cebulę. Cebulę należy smażyć około minuty cały czas mieszając. Zdejmujemy patelnię z ognia i dodajemy dokładnie rozdrobniony miąższ z bułek - należy dodać go tyle, by całość nie była zbyt sucha, masa ma być wilgotna i dać się swobodnie formować. Masę doprawiamy solą, pieprzem. 

Na mięso nakładamy dość grubą warstwę musztardy z jednej strony. Na musztardę nakładamy warstwę nadzienia i formujemy z niej naszą skorupkę.

Tak przygotowane mięso układamy w wysmarowanym oliwą naczyniu i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Kiedy skorupka pięknie zbrązowieje - znak iż potrawa gotowa.
Mięso wyjmuję z piekarnika i na chwilę odstawiam - lekko ostygłe będzie się dużo łatwiej kroić i w ten sposób nie utraci soczystości.

Składniki na słodko-kwaśne cebulki
  • 300 gr cebulek Borettane*
  • 3-4 łyżki octu winnego
  • 4-5 łyżeczek cukru
  • łyżeczka oliwy z oliwek
  • woda
  • szczypta soli
Cebulki Borettane to małe, płaskie cebulki, słynne z powodu ze swojego słodkiego smaku i dużej delikatności. 

Cebulki obieramy. Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek, dodajemy cebulki i dwie łyżeczki cukru, szczyptę soli. Kiedy po paru minutach cukier się lekko skarmelizuje, dodajemy dwie łyżki octu winnego i całość przykrywamy. Należy często mieszać cebulki i sprawdzać, czy ocet nie wyparował. Kiedy tak się stanie (po jakiś 5 minutach) należy dodać kolejne 2-3 łyżeczki cukru i 2 łyżki octu i jeszcze raz przykryć. W ostatnim etapie podsmażania cebulek dodajemy trochę wody, aby cebulki się nie przypaliły i gotujemy je pod przykryciem, do czasu kiedy nie będą zupełnie miękkie. 

Źródło: Mniammniam.pl

Partecipiamo a / Bierzemy udzial w:

about food